Valle de los caidos – ukryta historia

 

Madryt. Sierpniowy skwar. Tłumy turystów. Wzdłuż Plaza Mayor moc naganiaczy, którzy proponują mi okazyjne ceny atrakcyjnych wycieczek. Każdy sprzedawca wydaje się być ekspertem od zabytków Madrytu oraz jego okolic i gotów jest zawieźć mnie dokądkolwiek zechcę.

– Interesuje mnie jedno miejsce. Valle de los caidos – Dolina Poległych. Czy organizujecie tam jakieś zbiorowe wycieczki? – pytam.

I nagle staje się rzecz dziwna. Oto rozkrzyczany naganiacz milknie, twarz jakby posępnieje i mówi mi:

– Hombre, musiałeś coś przekręcić, nie ma takiego miejsca.

Po chwili dodaje:

– Ale mogę Cię zawieźć do Toledo. Warto tam pojechać!

Kiwam ze zrozumieniem głową, ale oddalam się, bo cel jest jeden. Zobaczyć Dolinę Poległych. Niestety okazuje się, że nie jest to łatwe zadanie. Albo po prostu nie mam szczęścia. Większość twierdzi, że nigdy nie słyszała o tym miejscu, inni mówią, że jest coś takiego, ale nie da się tam dojechać, że to teren prywatny itp. Próbuję w biurach informacji turystycznej, ale tam również odchodzę z kwitkiem. Słyszę, że albo źle zapamiętałem nazwę, albo nie istnieje transport do tego miejsca, albo „po co tam właściwie jechać?”.

Sami rozumiecie, że takie zniechęcenie działa na mnie jak płachta na byka. Mam już małą obsesję i kiedy w końcu w jednym z punktów informacji pani mówi mi, że autobus jadący do Escorialu ma przystanek w pobliżu drogi do Valle de los caidos, nie posiadam się z radości i czym prędzej odnajduję odpowiednie połączenie.

Jadę, nie wiedząc za bardzo czego się spodziewać. I jakież jest moje zaskoczenie kiedy po krótkim spacerze od przystanku do doliny, moim oczom ukazuje się budowla tak majestatyczna i ogromna, że zapiera dech w piersiach.

Krzyż z kamienia znajdujący się na wzgórzu ma ponad 150 metrów wysokości i waży ponad 200 tysięcy ton! Jest prawdopodobniej najwyższym krzyżem na świecie.

 

Krótka historia

Valle de los Caidos to po hiszpańsku Dolina Poległych. Właśnie tu znajduje się mauzoleum, które miało upamiętniać ofiary wojny domowej w Hiszpanii. Nie jest to jednak miejsce jakich wiele, ponieważ zostało wykute w skale! Co za pomysł, rozmach. Przedsięwzięcie zaiste imponujące.

Sam pomysł stworzenia mauzoleum podjął generał Franco w rocznicę zakończenia wojny domowej. Budowa trwała prawie 20 lat i zakończyła się w 1959 roku.

Zostało wykuwane przez więźniów (również tych politycznych), którym za każdy dzień pracy skracano wyrok o dwa dni. Franco chcąc nawiązać do imperialnej przeszłości, a jednocześnie ukazać ogrom wojny stworzył miejsce zapierające dech w piersiach. A ściśle rzecz ujmując, projekt został stworzony przez architekta Pedro Muguruzę.

Po wejściu do środka mroczny klimat sprawia, że czuję… Nawet trudno to opisać, bo przyznaję, że nigdy nie byłem w takim miejscu. Zresztą sami pomyślcie, wchodzicie do środka góry, jest mroczno, przyjemnie chłodno, a przed Wami 18 metrowe figury czterech ewangelistów

Wewnątrz pochowanych jest 40 tysięcy żołnierzy frankistowskich i republikańskich. Mieszczą się tam groby Francisco Franco i Jose Antonio Primo de Rivery.

Dojazd

 

Mauzoleum mieści się w w górach Guadarrama, ok. 50 km od Madrytu i 12 km od Escorialu. Komunikacją miejską możecie dojechać autobusem nr 664 z dworca Moncloa w kierunku Escorialu.

Ukryta perła?

 

Dlaczego o jednym z najbardziej niesamowitych miejsc jakie widziałem na świecie zupełnie cicho? Odpowiedź jest prosta. Hiszpańska lewica nie mogła zdzierżyć, że całość jest pomysłem generała Franco, a dodatkowo złożone jest tam jego ciało. Przez lata kiedy szefem rządu był Zapatero całkiem realne były próby zniszczenia mauzoleum (wysadzenia w powietrze!), albo w najlepszym wypadku pozbycia się stamtąd ciała Franco i zmiana nazwy miejsca tak by upamiętniać ofiary faszyzmu, a nie wojny domowej.

Na szczęście Dolina Poległych, a w niej mauzoleum przetrwało niesprzyjający dla siebie czas. Bez względu na to jakiej opcji politycznej sympatyzujecie – koniecznie odwiedźcie to miejsce. Ono nie pozostawia obojętnym!

 

Wpis ten zdecydowanie nie ukazałby się gdyby nie opowieść o tym miejscu Librariana , za co przy okazji serdecznie dziękuję!

IMGP9767  IMGP9815 IMGP9830

IMGP9792