Beskid Wyspowy to dla mnie zupełnie nieznana kraina. Przynajmniej była taką do poprzedniego weekendu. Dzięki 1-dniowej wycieczce z Piotrkiem i Kubą oswoiłem trochę tę część Polski. Dziś chciałbym Wam pokazać jej piękno widziane ze szlaku. Następnym razem obiecuję kolejny wpis o cudownych spotkaniach, które wydarzają się, zdawać by się mogło, przy okazji. Nic bardziej mylnego. Są esencją. Ale cicho. O tym następnym razem. Miłego oglądania.
Wysowianka? Hahaha 🙂 My w Bieszczadach mamy „Celestynkę” 😉
Tak, wiem! 🙂 Celestynka rządzi również w Beskidzie Niskim – uwielbiam ją! 🙂
Wypad był genialny i mam nadzieję że uda się go powtórzyć :)))
Amen! 🙂
troszkę mało tych zdjęć,proszę o jeszcze
Z jednego dnia wędrówki to jak na mnie bardzo dużo 🙂
To pierwsze zdjęcie, ustawione jako główne, jest bezbłędne! Piękną pogodę miałeś 😀
pogoda była obłędna 🙂
Widzę że pogoda dopisała, krajobrazy ciekawe, może kiedyś też się tam wybierzemy 🙂
Ja też się piszę na wycieczkę po tej okolicy, bo zawsze chciałem tam wpaść, a nigdy nie wpadłem. A to przecież tak nieprzyzwoicie blisko z Krakowa. Może się kiedyś umówimy? Pozdrawiam!
Jasne, bardzo chętnie! 🙂
Szkoda, że nie udało się spotkać jak byłem na spotkaniu autorskim w Krakowie, ale będzie jeszcze okazja 🙂
Ładna ta Polska 🙂 aż żal, że mam tak daleko.
Przydałoby się trochę więcej zdjęć krajobrazu i przyrody, zajawka brzmi zachęcająco 🙂
Najbardziej podoba mi się to pierwsze zdjęcie, na samej górze. Piękna łąka! Fajna ta nasza Polska 🙂
Tak – Polska też jest piękna! 🙂
Nigdy nie byłam w tamtych okolicach, ale widzę, że jest naprawdę ładnie. Pogoda dopisała no i ta wiosenna zieleń!
Tak, obłędna zieleń – człowiek chce się w niej utopić 😉
Jakie piękne zdjęcia. Zachęcają do podróży w Beskid Wyspowy! 🙂
Przepiękna zieleń i ołtarzyki. 🙂
Pozdrawiam cieplutko! 🙂
Pięknie 🙂 Może w późniejszym życiu uda nam się to zobaczyć na żywo 🙂