Jest tyle podroży… pośród codzienności brak czasem choćby chwili by opisać te piękne wędrówki, spotkania, rozmowy. A przecież wydarzają się one niemal każdego dnia… Słupsk, nadmorskie puszczanie latawców, przygodówkowy wieczór, kaszubskie wycieczki, Stężyca, park Krajobrazowy, Westerplatte… ale też zwyczajne przeprawy przez nieznane lasy w towarzystwie napotkanej przewodniczki, niezaaranżowane rozmowy w Słonecznym i uśmiech na nieznajomych twarzach…
Poznaję okolicę… podoba mi się
Poznaję ludzi… podobają mi się
Na pytanie czy to już na stałe… ciągle nie znajduję odpowiedzi
Na pytanie czy wyjadę jeszcze gdzieś dalej… uśmiecham się wymijająco
Lubię życie w którym jest więcej pytań niż odpowiedzi… tak jest chyba… ciekawiej 🙂
A tymczasem… urlop zbliża się wielkimi krokami… południowa część Łodzi, południe Polski, południe Europy… bo czasem trzeba odpocząć od północy 🙂
Do zobaczenia na południowych szlakach! 🙂
do zobaczenia.. 🙂
Nie przepadam za północą, natomiast południe zawsze mnie rajcuje. Tak było i jest i nic na to nie poradzę.
Już tak bardzo tęsknię za Meksykiem, kto wie może tam kiedyś się spotkamy.
Pozdrawiam serdecznie
Liliana
http://owocdecyzji.com/
ja mam podobnie! 🙂
dlatego z taką radością uciekam zawsze na południe 🙂
Meksyk… czemu nie 🙂