Jako, że przerwy między pracami są coraz dłuższe dziś nawet wystarczyło czasy by odwiedzić pobliskie Cape May. Obaj z Adamem stwierdziliśmy, że można poczuć się tam jak w bajce. Naprawdę, totalnie inny klimat, niż w naszym wioskowym Wildwood. Aż chciałoby się dłużej popatrzeć na Stany… 🙂
Bajkowo ….i w ogóle miło popatrzeć szczególnie po wczorajszym jesiennym ,zimnym i baardzo deszczowym dniu 😉
pozdrawiamy
Ale mam zaległości w oglądaniu zdjęć, i czytaniu… Twoich relacji 🙂