O tym jak socjologa uczyli, że ankieta to dobra rzecz jest!

Po spotkaniu w Cieszynie pomysłów i idei w głowie jest mnóstwo. Kilka razy krzyknąłem w głowie „Eureka!”, w przypadku ankiety jednak zrobiło mi się najzwyczajniej w świecie wstyd! No bo jak to tak, że socjolog z wykształcenia uczył się na blogerskim zjeździe dopiero, że ankieta to całkiem przydatne narzędzie. Bez przeciągania jednak – moi drodzy, bardzo proszę, zajmie Wam to chwilkę, a mi może bardzo pomóc, zatem poświęćcie te 2-3 minuty i odeślijcie mi wypełnioną ankietę, a ja obiecuję zrobić z niej użytek. Ok? 🙂

Nie bolało, prawda? Sam jestem ciekaw Waszych wyników, ale powstrzymam się jeszcze z przeglądaniem tego wszystkiego kiedy obraz będzie trochę pełniejszy.

Jeszcze raz dzięki za pomoc!

Z podróżniczym pozdrowieniem

Szymon Podróżnik

***

Ankieta – podsumowanie!

Przede wszystkim, dzięki prawie 100 z Was, którzy zdecydowaliście się wypełnić ankietę. Jej wyniki, może w większości mnie nie zaskoczyły, ale było kilka ciekawy wątków. Zresztą, przekonajcie się sami kim jest typowy czytelnik bloga szymonpodroznik.pl

W zdecydowanej większości bloga częściej czytają kobiety (66%). Najbardziej zaangażowana grupa to pracujący 26-35-latkowie (60%). Około 40% czytelników czyta bloga poniżej roku, ale co mnie bardzo cieszy 20% jest tutaj ze mną przez 6 lat! Wow, wielkie Wam dzięki 🙂

Ponad 65% z Was zagląda tutaj kiedy pojawi się nowy wpis bądź częściej i to kolejna bardzo miła informacja. Zdecydowana większość z Was jest informowana o nowościach dzięki Facebookowi i tu motywacja by spróbować ożywić trochę newslettera z które korzysta ledwie 6% czytelników.

To na czym mi bardzo zależało to dowiedzieć się, które wpisy Was najbardziej interesują i bardzo się cieszę, że pewnym znakiem rozpoznawalnym i Waszym ulubionym tematem są wpisy dotyczące historii ludzi spotkanych w drodze (prawie 70% z Was je lubi). Kolejne miejsce jest na pozór pewną anomalią (bo podobno to nieprofesjonalne pisać takie posty na blogu), ale czułem, że tak będzie. Bardzo lubicie wpisy, które są relacjami dzień po dniu „na żywo”, mnie merytoryczne, ale bardzo moje (50 % czytelników chciałoby ich jak najwięcej).

Fajnie, że cenicie blog za podejście autora do świata (30%) i wszystko po trochu (53%).

Zawsze mam wyrzuty sumienia, że piszę zbyt rzadko, okazuje się jednak, że 70% z Was twierdzi, że jest idealnie. To ważna wskazówka, że nie ma co pisać dla samego pisania. Lepiej mniej, ale od serca! Styl pisania 93% z Was ocenia pomiędzy 4 a 5, co zdecydowanie jest oceną na wyrost, ale miło to czytać. Obiecuje nie osiąść na laurach.

Ponad połowa (52%) z Was nie czytała mojej książki, ale miałaby na to ochotę. Cóż, zapraszam serdecznie do kupna!

No i na koniec – moi czytelnicy nie lubią i boją się komentować (70%!) Moi drodzy, tutaj jesteśmy sami swoi, każdy Was komentarz jest miłym potwierdzeniem, że tekst się podobał, że warto pisać dalej, także, jeśli tylko to jest przeszkodą, nie obawiajcie się! 😉

Byłbym zapomniał – Wasze ulubione wpisy. Podawaliście ich dużo, ale dwa pokazywały się najczęściej: Chłopaki z Limy i Pasaż Róży.

Dzięki za miłe słowa w podsumowaniu. Warto zrobić ankietę chociażby dla tych komentarzy 🙂

Odpowiadając na Wasze sugestie dotyczące kolorystyki i szablonu – dokonałem sporej zmiany. Mam nadzieję, że dobrze czujecie się w nowej odsłonie?

Pozdrawiam Was serdecznie i jeszcze raz dziękuję za poświęcony czas!