Już jutro wyruszy prawdopodobnie pierwsza pielgrzymka piesza na szlaku Cochabamba – Oruro. W dodatku bardzo elitarna, bo dwuosobowa 🙂 W związku ze świętem Matki Bożej z Socavon, które przypada na 2 lutego, postanowiliśmy wraz z księdzem wyruszyć szlakiem pielgrzymim, właśnie tu w Ameryce Południowej, w Boliwii. Będziemy szli wzdłuż nieużywanych już dawno torów, mijając górskie wioski, do których obecnie nie dojeżdżają ani pociągi, ani autobusy. Często są to ludzie mówiący tylko w Keczua, co pewnie będzie dla nas dodatkowym wyzwaniem. Na tę okoliczność przygotowaliśmy sobie podstawowe zwroty w tym języku 🙂
Całość drogi jest na wysokości pomiędzy 3,5 tys, a 4 tys m. n.p.m. Z jednej strony będzie to chyba moja najkrótsza pielgrzymka w życiu (3 dni, ok 100 km), z drugiej jednak zapowiada się najbardziej „egzotycznie”, dlatego oczywiście jesteśmy wyposażeni w namioty, kurtki zimowe, kuchenkę gazową i inne niezbędne, na tej wysokości i w tych okolicznościach, rzeczy.
Pamiętajcie o nas w tym czasie w modlitwach, a my obiecujemy zanosić do Virgen w Socavon również Wasze prośby!
Poniżej krótki urywek z wiadomości o budowie w Oruro najwyższej Virgen na świecie, która właśnie 2 lutego zostanie poświęcona przez boliwijskich biskupów.
p.s. Serdecznie dziękuję Wam wszystkim za wsparcie dla Vica, dla Paragwaju. Akcja cały czas trwa, można się do niej ciągle dołączyć. Ja chciałbym tylko powiedzieć, że dobroć, która jest w Was, w ludziach w ogóle, zaskakuje mnie każdego dnia na nowo. To piękne, że cały czas potrafimy się dzielić z drugim człowiekiem, a jestem przekonany, że w gruncie rzeczy sami otrzymujemy dużo więcej niż dajemy! Jesteście naprawdę wspaniali! 🙂
Uważajcie na siebie!
Będę o Was pamiętać.