Jesień jest cudna, uwielbiam ją! Ale tak samo jak jest cudna tak bywa przytłaczająca; natłokiem myśli, coraz krótszymi dniami, przemijaniem, ulotnością i… sami wiecie pewnie czemu akurat dla Was czasem jesień jest trudna.
Pomysłów na jej przetrwanie jest dużo. Niektórzy zwijają się w kłębek, owijają kocem, piją herbatę z cytryną i imbirem i starają się przespać, inni planują sobie każdy wolny czas by za długo nie pozostawać sam na sam ze sobą w tym czasie.
Ja chwytam się wszystkiego po trochu, ale moją ostatnią metodą jest: „Jeśli zastanawiasz się czy wyjść czy zostać – to wyjdź”. Póki co działa 😉
A poniżej zapraszam Was na kilka zdjęć z dzisiejszego wyjścia 😉
Dasz radę! Do zimy już niedaleko ?
A poza tym stany przygnębienia, jesiennej chandry nie biorą się z powietrza, niższego ciśnienia, krótszego dnia, czy porannego przymrozka. Biorą się od nas samych.
Spacery wietrzą mózg – masz rację, też korzystam z nich ?
Udanych spacerów.
To ja właśnie jestem na etapie doświadczania tych jesiennych trudności. I realizuję każdy z pomysłów. Dzisiaj wyszłam na cały dzień i działa dopóki nie wrócisz ?
Jesień jest cudowna, gdy świeci słońce i w pełnej krasie można podziwiać kolorowy spektakl na drzewach. Ja lubię jesień za to, że zaraz po niej następuje zima, moja ulubiona pora roku, bo chyba najbardziej aktywna. Pozdrawiam!
Piękne zdjecia! ?
Piękna ta Wasza jesień – romantyczna i tajemnicza ? W moim przypadku to raczej opcja „zostań, herbata i kocyk”.