Kolosy, czyli Ogólnopolskie Spotkanie Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów
Kto w świecie podróżniczym nie wie co to Kolosy? Pewnie nikt. Gdyby jednak służę dwoma słowami wstępu. Kolosy to nagrody przyznawane na spotkaniu podróżników, żeglarzy i alpinistów, które od dłuższego czasu odbywa się w Gdyni. Jest to chyba najstarsza tego typu impreza w czasie której przyznawane są nagrody w kategoriach: podróż, alpinizm, żeglarstwo, eksploracja jaskiń i wyczyn roku.
Kolosy – moja historia
Odkąd zamieszkałem w Gdyni, Kolosy, czyli największe w Polsce spotkanie Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów wpisałem sobie do kalendarza jako „must see”. Bardzo się cieszę, że i tym razem mogłem uczestniczyć w tym wydarzeniu. Moim skromnym zdaniem poziom był w tym roku bardzo wysoki. Dziesięć godzin mijało jak z bicza strzelił, a niektóre opowieści jeszcze po nocy kołatały się w mojej głowie. Dla mnie osobiście Kolosy są swego rodzaju przypomnieniem. Tak jakby naraz kilkadziesiąt osób mówiło mi: „Stary, pamiętasz na co się umawialiśmy? Nie zasiedź się tylko. Czas ruszyć w świat!” Taki motywator zawsze się przydaje i daje niezłego kopa do działania. Dość powiedzieć, że po Kolosach podjąłem decyzje odnośnie wakacyjnych planów, ale do tego jeszcze mnóstwo czasu. Tymczasem chciałem się z Wami podzielić najlepszymi prezentacjami na tegorocznych Kolosach.
Najlepszymi – oczywiście w moim własnym, subiektywnym odczuciu. Dodam tylko, że nie czuję się kompetentny oceniać wielu z tych wypraw pod kątem trudności, dlatego jedynym kryterium „moich osobistych Kolosów” będzie sposób przekazu, zaciekawienie, emocje, pasja wychodząca z ekranu 🙂
(kolejność przypadkowa)
- z2strony, czyli Magda i Tomek w podróży dookoła świata
No cóż, urzekają mnie historie z takich epickich podróży. Nie ma dla mnie znaczenia, że nie byli pierwsi, że inni wcześniej robili podobne rzeczy. To taka podróż totalna, z niekończącymi się spotkaniami, rozmowami, odkrywaniem tego co nowe, a przy okazji jakimś własnym przejściem, rozwojem, dorastaniem. Uwielbiam słuchać o takich podróżach. Magdę i Tomka czytałem od dawna i cieszę się, że mogłem zobaczyć ich na „wielkim ekranie” 🙂
- Piotr Strzeżysz, rowerem z Alaski do Patagonii
Piotr okazał się niesamowicie wytrwały. Kolejna trzecia próba – udana! Ciepło i optymizm, które przekazał nam w czasie swojej prezentacji – w zupełności zaraża. Dodatkowo przejeżdżał przez „moją ziemię”, spotykał „moich ludzi” w Boliwii. Jak mogło mnie to nie zafascynować? Słuchałem z otwartymi ustami. Kolos w kategorii Podróż!
- Łukasz Superman, pieszo przez Iran
http://www.lukaszsupergan.com/
Łukasz lubi chodzić. Podobnie jak ja. Mi również ten sposób podróży również wydaje się bardzo głęboki. Mam wrażenie, że piesza wędrówka zostawia w człowieku moc myśli, spotkań i wspomnień. Przemyślenia Łukasza często są mi bardzo bliskie. Utożsamiam się z wieloma wypowiedzianymi tam słowami. Łukasz – świetna robota!
- Mateusz Waligóra, rowerem przez Canning Stock Router
Nie znałem tej wyprawy wcześniej. I ona sama jak i przekaz Mateusza zupełnie mnie rozwaliły. Dla mnie najbardziej emocjonalny pokaz. Było dużo o trudzie, o niedogodnościach i walce wewnętrznej, ale dzięki temu dostrzegłem w tym tyle prawdy, niekiedy bardzo trudnej, ale dającej siły. Ile może znieść człowiek, który dąży do celu, pytania o priorytety, a to wszystko w tle diabelskiej Canning Stock Router. Dla mnie mega Kolos! Polecam!
Wydarzenie od jakiegoś czasu mi znane, ze słyszenia. Być może wybrałbym się,bo można się nieźle zainspirować 🙂
Dla mnie też Kolosy są nieustającą inspiracją- ale też w pewnym stopniu przypomnieniem, że podróżować może każdy i za czasem bardzo małe pieniądze.Dzięki za to podsumowanie! PS. Pieszo przez Iran – to jest dopiero coś!
Świetne sa takie spotkania podróżnikow i prelekcje o wyprawach! Znam wszystkie opisane przez Ciebie, czapki z głów, że ludziom się chce i maja ambicję! To naprawdę motywujące!
jeśli nic niespodziewanego nie stanie mi na przeszkodzie bardzo chciałabym w przyszłym roku się wybrać, choć z Krk to daleko:) a takie opowieści,podobnie jak książki motywują….w ogóle wydaje mi się,że podobnie jest z blogami – piszesz własnego/czytasz blogi innych – sami się nawzajem nakręcamy,żeby się ruszyć 😉 człowiek nie jest stworzony do siedzenia na tyłku!niestety,świat jest tak skonstruowany,że czasem trzeba swoje odsiedzieć,żeby mieć kasę na podróże 😛
To ja się przyznam że wcześniej nie słyszałam co to są Kolosy 🙂 ale dzieki Tobie się dowiedziałam i uważam że to świetna sprawa 🙂
Cudowny post, humor i dystans! Plus ogolnie bardzo fajny blog 🙂 Gratuluje! 🙂