Jak to zwykle bywa w czasie przygotowań do wyjazdów, szczególnie tych dłuższych, biegam, latam, załatwiam, przypominam sobie o kolejnych rzeczach… choć i tak na pewno coś umknie. Ale tak to już jest. W planach w sobotę wieczór mam znaleźć się w Madrycie i rozpocząć cieplejszą połowę swojego wolontariatu 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
A czy ja już Ci mówiłem, że Cię niecierpie za to, że ja siedze w biurze a ty jesteś w drodze???? eh… ;(
wcisnąłbym "lubię to" ale nie ma jak 🙂
🙂 !!!!! opalisz sie bardziej niz ja 😀
alekssupertramp…. hahahaahah dobre
Powodzenia!